Poderwałam się gwałtownie. W jednej w szafek miałam farby. Wzięłam. Zamieniłam się w gryfa. Zaczęłam rysować na suficie. Układało się to powoli w piękny obrazek. Gdy skończyłam zleciałam. Zamieniłam się w dziewczynę i usiadłam na łóżku.
-Cześć znów-powiedziałam i popatrzyłam na "dzieło"