Zmrużyłam oczy.
-Ja nie mogę jacy oni głusi. Debile-burknęłam. Pomachałam do jakiegoś dziecka a to zaczęło uciekać. Zamieniłam się w siebie i weszłam do tego namiotu.
Zasmiałam sie.
-Ey wy! Straciliście zwierzęta!-śmiałam im się w twarz, gdyz wypuściłam im wszystkie zwierzęta.