Ziewnęłam. Nie zmrużyłam oka przez całą noc. Wstałam i przeciągnęłam się. Po chwili znów usiadłam.
Rozległo się ciche pukanie do drzwi.
- Proszę.. - powiedziałam, bo wiedziałam, kto to był
Do pokoju wszedł Jacob. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Kim.. - podszedł do mnie, usiadł obok mnie i przytulił
- Jacob.. - uśmiechnęłam się i odwzajemniłam uścisk
- Jak tam? Dawno się nie widzieliśmy.. - powiedział, puszczając mnie
- Jakoś żyję.. - uśmiechnęłam się - A u ciebie?
- Tak jak zawsze..