[Aria]

Popatrzyłam na niego po czym zaczęłam się gapić na ścianę.

[Kimi]

Niech Kishan idzie do Kim xD

[Dhiren]

-Śliczna ściana nieprawdaż-mruknąłem ironicznie.
Potarłem skronie.
Oki doki
z/w

[Aria]

-Yhym-mruknęłam

[Dhiren]

Westchnąłem sprawdzając stan płuc.

[Aria]

-Zawiodłam... znów..-powiedziałam cicho

[Dhiren]

-Kogo? Kiedy? Przez co?-zadałem pytania nieco oszołomiony.

[Aria]

-Siebie...Ciebie... Każdego... To nie powinno się stać. Powineneś być teraz gdzieś nawet nie wiem gdzie... Ale gdzieś gdzie nie został skrzywdzony...-tu zawiesiłam głos. Nie potrafiłam mówić juz dalej.

[Dhiren]

Mimo bólu podniosłem się nieco blady.
-Aria, nie zawiodłaś mnie. Dzięki tobie i Kim jak to powiedział Kishan wiedziałem że muszę walczyć. -wyciągnąłem do niej rękę.

[Aria]

Nic nie powiedziałam. Miałam i tak uczycie, że zrobiłam źle. Nie odważyłam się na niego spojrzeć.

[Dhiren]

Uśmiechnąłem się lekko.
-Z resztą to moja wina.

[Aria]

-To moja wina i tylko moja. Ja powinnam tam być i Ci pomóc...-powiedziałam cicho.

[Dhiren]

-Poprosiłbym Kishana żeby cię zabrał tak samo jak Kim.

[Aria]

-Ale i tak bym wróciła... za wszelką cenę..

[Dhiren]

-Uparta jesteś- usmiechnąłem się szerzej. Skrzyżowałem nogi.

[Aria]

-Wiem... Czasem to pomaga...-powiedziałam

[Dhiren]

Odetchnąłem przymykając oczy i zaczynając nucić powolną melodię.

[Aria]

Złączyłam dłonie. A w środku zrobił się mały ptaszek z lodu.

[Dhiren]

Nadal nuciłem przerywając głębokim dźwiękiem przypominającym mruczenie.

[Aria]

-Zaraz wrócę...-powiedziałam. Podniosłam się wyszłam