[Natsu]

-Dobrze.Od teraz będzie ciekawiej!

[Kimi]

- Taak. Bardzo ciekawie.

[Natsu]

Popatrzyłem na małą,podszedłem do niej i wziąłem ją za rączkę.Uśmiechnąłem się.

[Lila]

Spojrzałam na pana. Uśmiechnęłam się.

[Natsu]

-Jej rączka jest taka malutka...-szepnąłem jakby sam do siebie.
-Kto jest córeczką tatusia? No kto? Liluś!-zaśmiałem się i pocałowałem ją w brzuszek.

[Lila]

Zaśmiałam się. Powiedziałam coś co zabrzmiało jak:
- Tiiiiaaatiaaaaaa...

[Natsu]

Zarumieniłem się delikatnie,a zaraz potem mocno uśmiechnąłem się.

[Lila]

Uśmiechnęłam się do niego i wyciągnęłam rączki (jak na awatarze).

[Natsu]

Wziąłem ją delikatnie,ale pewnie na ręce...

[Lila]

Byłam ucieszona. Cały czas się uśmiechałam.

[Natsu]

Zaśmiałem się i delikatnie,niewysoko zacząłem ją podrzucać do góry.

[Lila]

Zaśmiałam się. Nagle z mojej rączki wyleciała kulka ognia.

[Natsu]

Popatrzyłem na nią i złapałem kulkę.
-Liluś,nie rzucaj tak ogniem,to może być niebezpieczne.-powiedziałem i zjadłem kulkę.
-Kimi,biorę ją na spacerek!-powiedziałem i wyszedłem,niosąc małą.

[Lila]

Pomachałam mamie rączką na papa..

[Natsu]

Wszedłem z Lilusią...położyłem ją delikatnie do łóżeczka i delikatnie pocałowałem ją w czółko...tak słodko spała.

[Lila]

Przewróciłam się na bok. Spałam dalej.

[Natsu]

Patrzyłem z dumą i uśmiechem na pociechę.

[Kimi]

Ocknęłam się, tak jakoś o dziwo mi się przysnęło z tego przemęczenia. Uśmiechnęłam się patrząc na Natsu i Lilę.

[Natsu]

Wciąż patrzyłem na Lilę...

[Kimi]

Ziewnęłam. Chociaż spało mi się długo, nadal jestem śpiąca.