[Dhiren]

Kishan wolno wszedł. Widząc nas parsknął śmiechem. Rzuciłem mu spojrzenie przesycone pogardą.
-I co? Przerywam w najlepszym momencie-wyszczerzył się w uśmiechu.
Prychnąłem.

[Aria]

-Ty taki? No a ja mam coś dla ciebie... ale nie chciało mi się ciebie szukać-powiedziałam.
-Masz ty wredoto jedna-zaśmiałam się i podałam mu paczkę.

[Dhiren]

Parsknął śmiechem.
-I widzisz Reniu...Ona coś ma a ty sknera.
Burknąłem coś pod nosem.

[Aria]

Wystawiłam mu język.
-A ty to co? Masz coś dla niego? -zmarszczyłam noc w ten mój dziwny sposób.

[Dhiren]

-Ooowszeeem...Masz Reniu-pochylił się i rzucił we mnie garścią błota. Uchyliłem się. Prychnąłem i rzuciłem w niego.

[Aria]

Zrobiłam pokerface ( xD ).
-Ty...wredoto bo zaraz znajdziesz się tam-wskazałam jedną ręką woda a drugą oparłam na biodrze.

[Dhiren]

Po chwili oboje byliśmy cali w błocie. Obryzgałem Kishana wodą. Posłał mi miażdżące spojrzenie a potem wyszczerzył się do Ar.

[Aria]

Otworzyłam buzię by na nich na wrzeszczeć lecz tylko się roześmiałam.

[Dhiren]

Spojrzałem na nią na chwilę tracąc czujność. Kishan skorzystał z okazji i dostałem po twarzy kulą błota. Rzuciłem się na niego wwalając do wody.
-Zwyciężyłem-zawołałem.
Kishan wynurzył się na powierzchnię.

[Aria]

-Nawet w święta nie odpuścicie?-spytałam

[Dhiren]

-Dobra, dobra.-mruknąłem.
Westchnąłem otrzepując z błota.

[Aria]

Uśmiechnęłam się. Zmrużyłam oczy.

[Dhiren]

Zacząłem oczyszczać twarz. Skończyło się na tym że rozmazałem błoto na całej twarzy.

[Aria]

-Chusteczkę?-spytałam unosząc brwi.

[Dhiren]

Prychnąłem. Zdecydowanym ruchem włożyłem łeb pod wodę.

[Aria]

-Chyba, że tak - powiedziałam. Siadłam na trawie i zaczęłam patrzyć na gwiazdy.

[Dhiren]

Otrzepałem głowę. Usiadłem obok niej.

[Aria]

Zamyśliłam się.

[Dhiren]

Spojrzałem w niebo.

[Aria]

Milczałam. Zaczęłam rysować palcem po trawie.