[Aria]

Z wyższych gałęzi wypełzły węże.
-No?!-popatrzyłam. Zbiegłam z drzewa i zamieniłam się w siebie(człek). Zaczęłam wiać przed siebie nie patrząc gdzie.  Stanęłam jak wryta. Przede mną  stał łoś.
-AAAAAAAA!-wrzasnęłam i zaczęłam uciekać w inną stronę

[Dhiren]

Uniosłem brwi spoglądając na Arię która biegała jak naćpana po lesie.

[Aria]

-One się na mnie uwzięły!-krzyknęłam. Oglądając się za bięgnącymi, pełzącymi i lecącymi zwierzętami za mną. Nim się obejrzałam przewróciłam się i wylądowałam na drzewni. Padłam na ziemię jak kłoda.

[Dhiren]

Podszedłem do niej podnosząc z ziemi. Spojrzałem na zwierzaki.

[Aria]

Ocknęłam się.
-Gwiazki-powiedziałam. Zobaczyłam zwierzęta.
-AAAAAAAA!-wrzasnęłam i cofnęłam się jak najdalej.

[Dhiren]

-Nic ci nie zrobią, tylko się nie miotaj-szepnąlem.

[Aria]

Stanęłam. Patrzyłam na zwierzęta przerażona.

[Dhiren]

Przewrociłem oczami.

[Aria]

Stojące przed nami zwierzęta nagle się rozpłynęły jak mgła.
-1. Boję się tych zwierząt 2. Czy one się rozpłynęły?

[Dhiren]

Skinąłem głowa.

[Aria]

-A już myślałam, że oberwałam tak w głowę bo aż mi się wydaje, że zwierzęta się rozpływają.-powiedziałam.

[Dhiren]

Prcyhnąłem.

[Aria]

-Co teraz?-spytałam

[Dhiren]

-Nic.

[Aria]

Westchnęłam. Siadłam po drzewem.
_____________________________
Lecimy do innej krainy? Mam wenę xD

[Dhiren]

Jesztem Za.

[Kimi]

Wbiegł David, widać było, że zdenerwowany. Rozejrzał się i przemierzył dżunglę. Gdy ujrzał Rena zatrzymał się i skinął łbem.
- Kim coś jest. - powiedział szybko

[Aria]

-Czy mi się wydaje czy grunt się osuwa?-spytałam i po chwili leciałam z Renem w jakimś tunelu.  Wylądowaliśmy na wielkim liściu.

[Kimi]

- Dzięki wielkie - prychnął i wybiegł.

[Dhiren]

Rozejrzałem się nieprzytomnie.