[Aria]

Podniosłam się i siadłam. Spojrzałam na niego.

[Aria]

________________________
Musze spadać T.T

Papa :*

[Dhiren]

Westchnąłem.
Pa.

[Aria]

Zaczęłam bawić się ogniem.

[Dhiren]

Popatrzyłem na nią zamyślony.

[Aria]

-Lubię Cię i innych. Wiecie o tym?-wypaliłam bez namysły. Powiedziałam to tylko by przerwać ciszę.

[Dhiren]

-To zabrzmiało trochę...dziwnie-westchnąłem wstając.-Jestem wręcz wyczerpany. Rozumiem walczyć z kimś namacalnym ale ze sobą? To przesada.

[Aria]

-Możliwe, że dziwnie. Gadam rzeczy od rzeczy-powiedziałam.
-Walczyć ze sobą to tak jak walka między aniołami i diabłami. Dwie różne sprzeczności,  ale zawsze ktoś musi wgrać.  Zobacz ten twój tygrys nie jest już taki dziki. Wystarczy cierpliwość-powiedziałam i chwilę później kichnęłam.
-Dobra przyznaję Ci rację-powiedziałam potrząsając głową.

[Dhiren]

Westchnąłem i usiadłem przytulając ją.

[Aria]

-Uważaj *kichnięcie*bo się zarazisz -powiedziałam

[Dhiren]

-Nic mi nie będzie-poczochrałem ją z uśmiechem.

[Aria]

-Osz ty! Teraz wyglądam jak jakaś małpa-zaśmiałam się. I przywracając go na plecy. Zaśmiałam się.
-Leżysz!

[Dhiren]

Usmiechnąłem się.

[Aria]

Wstałam i stanęłam.
-Jestem mistrzynią-zaśmiałam się

[Dhiren]

Usiadłem.
-Niedoczekanie twoje.

[Aria]

-Jak to?-spytałam unosząc brwi.

[Dhiren]

Wstałem łapiąc ją i łaskocząc.

[Aria]

Zagryzłam wargi by nie wybuchnąć śmiechem.

[Dhiren]

Łaskotałem dalej.

[Aria]

Zaczęłam się śmiać.
-To oszustwo-zaśmiałam się