Wbiegłem tu w jakimś dzikim szale, cała głowa mnie bolała, nic nie widziałem. Mój pysk przypominał takie coś
tylko w wersji tygrysiej.
W ogóle nie wiedziałem gdzie jestem, rzuciłem się na pierwsze co co było przede mną, to było chyba łóżko Natsu, które w mgnieniu oka stało się jednym szarpańcem, materac, poduszki, prześcieradło itd postrzępione na wiele wiele kawałków. Groźnie warczałem przy tym.